Poza służbą.
Policjant z Grudziądza, będąc poza służbą, wspólnie z kierującymi innymi autami pomogli rannemu mężczyźnie, pokrzywdzonemu w wypadku drogowym. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 36-letni gdańszczanin zasnął za kierownicą.
W minioną niedzielę (15.04.2018) w dniu wolnym od pracy mł. asp. Sławomir Zieliński z KMP w Grudziądzu jechał z rodziną do Gdańska. Postanowił, że nie będzie jechał autostradą, a drogą krajową 91. Około 4 km za Gniewem zauważył w polu po lewej stronie rozbitego volkswagena passata. Auto leżało na boku, a w środku widać było zakrwawionego mężczyznę. Policjant natychmiast zatrzymał samochód i pobiegł ratować poszkodowanego. Sytuacja wyglądała poważnie. Ranny mężczyzna usiłował wydostać się z samochodu. Na polu znajdowało się mnóstwo rozrzuconych przedmiotów, które wypadły z auta. Policjant, wspólnie z innym przypadkowo przejeżdżającymi kierowcami, pomogli poszkodowanemu wyjść z auta. Mężczyzna był w szoku. Nie wiedział co się stało i po chwili chciał ponownie wejść do pojazdu. Policjant odprowadził poszkodowanego na bezpieczną odległość od pojazdu, który zasilany był gazem.
Funkcjonariusz powiadomił o zdarzeniu najbliższą jednostkę policji. Wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe zabrało poszkodowanego do szpitala.
Policjant natomiast poczekał na przyjazd mundurowych z komendy w Tczewie, na której terenie doszło do zdarzenia, by opowiedzieć co się wydarzyło.
Pracujący na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że pojazdem podróżował 36-letni mieszkaniec Gdańska, który prawdopodobnie zasnął za kierownicą.