Policjanci z Grudziądza przebywający na urlopie zapobiegli tragedii
Karolina i Grzegorz Kuczkowscy funkcjonariusze z Grudziądza wykluczyli z ruchu pijanego kierowcę volkswagena, który stwarzał poważne zagrożenie na drodze. Rodzina policjantów interweniowała w trakcie urlopowej podróży. Zatrzymany, upojony alkoholem mężczyzna, został przekazany mundurowym policjantom z komendy w Białogardzkie. Jak się okazało bezmyślny kierowca miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Wkrótce przestępca stanie przed sądem.
We wtorek (18.06.19) Grzegorz Kuczkowski wraz żoną Karoliną i dziećmi podróżowali prywatnym autem przebywając na urlopie. Beztroski wypoczynek zakłócił im widok bardzo niebezpiecznie poruszającego się pojazdu. Kierowca volkswagena, za którym podążali, jechał wężykiem. Prowadzący auto zjeżdżał na pobocze i przekraczał oś jezdni o mało nie doprowadzając do potrącenia pieszego i zderzenia z autami jadącymi z przeciwka.
Policjanci zaczęli działać, żeby jak najszybciej doprowadzić do zatrzymania pojazdu. O zagrożeniu telefonicznie powiadomili miejscowych policjantów z Białogardu, podając swoją lokalizację i kierunek przemieszczania się. W każdej jednak chwili mogło dojść do tragedii, więc urlopowicze nie czekali biernie na przyjazd mundurowych kolegów. Funkcjonariusze z Grudziądza, kontynuując jazdę za volkswagenem cały czas mrugali kierowcy światłami i trąbili, aż doprowadzili do jego zatrzymania.
Potem zadziały już policyjne nawyki. Grzegorz zastawił swoim autem drogę odjazdu. Policjant poszedł do volkswagena i doprowadził, że siedzący za kierownicą mężczyzna wyjął kluczyki ze stacyjki. Chwilę po tym, funkcjonariusz zatrzymał kolejny pojazd. Jego kierowca na prośbę policjanta zatrzymał swoje auto za volkswagenem, uniemożliwiając ewentualną jazdę do tyłu.
Dwóch pijanych mężczyzn, podróżujących volkswagenem, zostało przekazanych miejscowym policjantom z komendy w Białogardzie. Jak się później okazało prowadzący pojazd miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Jazda w takim stanie mogła zakończyć się tragicznie, dzięki grudziądzkim policjantom do nieszczęścia nie doszło. Sprawę prowadzą policjanci z komendy w Białogardzie.