Agresywny kierowca po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzuty
Na jednym ze skrzyżowań w Grudziądzu sprawca zaatakował siedzącego w aucie mężczyznę uderzając go w twarz. Pokrzywdzony trafił od szpitala. Napastnik odjechał, ale szybko „namierzyli” go grudziądzcy policjanci. Mężczyzna usłyszał już zarzut spowodowania naruszenia czynności narządów ciała pokrzywdzonego. Agresywny kierowca może trafić do więzienia nawet na 5 lat.
We wtorek (30.07.19) około południa na jednym ze skrzyżowań w Grudziądzu agresywny kierowca zaatakował mężczyznę z innego pojazdu. Napastnik kierujący oplem signum zatrzymał swój samochód, po tym jak kierowca opla astry skręcając w drogę poprzeczną zajechał mu drogę. Do kolizji pojazdów nie doszło, jednak podekscytowany sytuacją młody mężczyzna, który uniknął zdarzenia podszedł do siedzącego w drugim aucie 56-letniego mężczyzny i uderzył go w twarz. Sprawca odjechał, a pokrzywdzony trafił do szpitala.
Praca mundurowych w tej sprawie dość szybko doprowadziła do ustalenia agresora. Policjanci wiedzieli już kim jest i gdzie mieszka 26-latek podejrzewany o dokonanie przestępstwa. Sprawca dowiedział się, że szukają go policjanci i uświadomił sobie, że nie ma szans na uniknięcie odpowiedzialności. Mężczyzna zdecydował, że nie będzie czekał w domu jak policjanci założą mu kajdanki i sam zgłosił się do grudziądzkiej komendy.
Okazało się, że agresywny kierowca to 26-letni mieszkaniec Grudziądza. Policjanci umieścili podejrzewanego o dokonanie przestępstwa w swoim areszcie, gdzie spędził noc. Śledczy po zgromadzeniu materiału dowodowego kolejnego dnia w środę (31.07.19) przedstawili zatrzymanemu zarzut spowodowania naruszenia czynności narządów ciała pokrzywdzonego.
Funkcjonariusze doprowadzili podejrzanego do Prokuratury Rejonowej, gdzie zapadła decyzja o objęciu mężczyzny policyjnym dozorem. Raz w tygodniu drogowy agresor będzie musiał stawiać się w grudziądzkiej komendzie, mężczyzna nie może zbliżać się do pokrzywdzonego oraz opuszczać kraju, a dodatkowo musi wpłacić poręcznie majątkowe.
Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.